sobota, 15 września 2018

Dzien Polskiej Lalki... :)

Witajcie,
nie bylo mnie tu bardzo dlugo bo po prostu nie mam na nic czasu. Jednak zmobilizowana tym wyjatkowym swietem w "naszym " Lalkowym Kalendarzu postanowilam pochwalic sie kilkoma moimi polskimi lalami, ktore uzbieraly sie na przestrzeni lat.

Sa to oczywiscie same celuloidowe lalki z kaliskiej fabryki Adama Schrejera. Dwie wyprodukowane ok 1940 roku a jedna po roku 1950 .


Ostatnim nabytkiem jest tzw lala z lokiem. Dostalam ja razem z inna celuloidowa lala z firmy Schildkröt od mojej sasiadki. Jedna nalezala do sasiadki a druga do siostry sasiadki z czasow ich dziecinstwa <3 Dlatego sa dla mnie ogromnie cenne bo dostane ze szczerego serca ,wczesniej wykochane i zachowane przez lata.


Dwie lale kupilam juz jakis czas temu i pokazywalam juz na blogu :)

Oto moje Polskie Laleczki:

Pozdrawiam