czwartek, 17 grudnia 2015

Annatina...dziewczynka z Sonneberg

To moja kolejna lala z serii lalek antycznych :)  Pokazywalam ja juz tutaj i tutaj :)

Jest to Sonneberg antique doll 2966-3 W sumie to tylko glowa jest antyczna ostadzona na cialku repro. Cala lale kupilam z litosci na targu staroci... ogromna glowa lalki ,ktora oryginalnie powinna miec cos ok 45cm osadzona byla na oryginalnym nieduzym cialku Baby Kestnera. Wygladala jak karzelek w dodatku z dziura na wylot przez caly policzek.

Przelozylam ja na cialko repro ,ktore tez mialam przy okazji jakiegos zakupu a male cialko Kestnera puscilam w swiat. Zalatalam dziure w buzi i nalozylam peruke(oczywiscie ruda) z prawdziwych wlosow :)

Annatina wyglada na zadowolona .Po tych wszystkich przejsciach,znow zdrowa usmiecha sie pokazujac wszystkie 4 zabki ;)

Pozdrawiam was serdecznie :)







15 komentarzy:

  1. Jaka dziura w policzku ?!!!!!!!!!!!!!!! Przecież śladu nie ma...... nawet nie jestem w stanie wyobrazić sobie jak to zrobiłaś :) Lala .... brak słów, mam nadzieję, że do mnie też kiedyś taka panienka zawita :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziekuje :)teraz jest prawie niewidoczna ale na poczatku przerazenie mnie bralo i zachodzilam w glowe jak to naprawic ;)
      napewno kiedys i do ciebie zawita jakas fajna antyczna lalunia <3<3<3

      Usuń
  2. Jesteś zdolna i masz złote ręce jeśli zdołałaś załatać dziurę w policzku! Włoski ma śliczne i te niebieski oczęta :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje <3 Tez bardzo lubie ta laleczke a po tez zmudnej naprawie to jeszcze bardziej czuje do niej sentyment :)

      Usuń
  3. Wydaje mi się,że tylko prawdziwy pasjonat potrafi ulitować się nad lalą w opłakanym stanie by dać jej szansę na drugie życie,na odnowę by na nowo mogła cieszyć oczy właściciela...Podziwiam Cię Ula za Twoje wielkie serce;) Pozdrawiam;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje <3 Ja uwielbiam miec lalki w dobrym albo idealnym stanie. kiedy jednak widze taka biedulke to az serce mi sie kroi bo wiem ze czeka je los kosza na smieci albo jakis strych czy piwnica. Kiedy taka delikwentke uda sie uratowac to czuje sie prawie jak bohater ;)Patrze na nia ,kiedy stoi na polce miedzy innymi dobrze zachowanymi kolezankami i ciesze sie ze moze dalej cieszyc sie lalkowym zyciem :) Pozdrowienia :)

      Usuń
  4. Kiedyś na jakimś blogu przeczytałam coś bardzo mądrego: głowa osadzona na jakimkolwiek ciałku, to LALKA. Głowa bez ciała,to tylko część wymienna. Dlatego super, że ze zniszczonej części udało Ci się zrobić prawdziwie piękną lalkę.
    Dziura w twarzy? Nigdy bym się nie domyśliła,że lala była tak poważnie kontuzjowana. Mistrzowska naprawa. Szczerze zazdroszczę takich umiejętności, bo gdybym wiedziała jak radzić sobie z "twarzowymi" problemami, to może więcej moich lalek nie bałoby się ludzkich oczu :-(
    Zielona sukienka, w której wcześniej występowała była bardzo urokliwa, dostojna i szlachetna, ale w nowej kreacji wygląda korzystniej. Jak dziewczynka,a nie jak własna ciocia.
    SP 2966 to jedna z tych lalek, które zawsze chciałam mieć, ale jakoś się nie złożyło. Piękny rudzielec. Westchnę sobie tylko cichutko ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama swieta prawda to co piszesz !!! Tez uwazam ze zlozona do kupy laleczka to tez laleczka <3
      Tak to byla chyba najwieksza naprawa glowy jaka robilam :) Nie wspominam o dorabianych paluszkach itp w tym to jestem dobra ;) Sama nawet nie potrafie powiedziec ,ktore dorabialam ...sa nie do odroznienia :) Tak fajnie naprawie sie lalki z masy czy nawet porcelany. Gorzej z celuloidem.Jest delikatny - nie znam wogole materialu.

      Napewno jeszcze ci sie trafi SP 2966!! <3

      Usuń
  5. Czym załatałaś tę dziurę? Że umiesz zrobić idealny repaint, to już wiem, ale dziura? Lalka jest piękna. Ja najczęściej w takich wypadkach się wycofuję. Opanowuję mnie przemożny strach, że nie potrafię. Naprawa Lilki była dla mnie ogromnym stresem. To już wolę szyć (choć nie umiem) i robić buty.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja uzywam masy polimerowej termoutwardzalenj :) Zrzeba rozlozyc lale na czesci zabezpieczyc mechanizm oczu bo sie odgina w goracu i po naprawie wypalic w piekarniku.Ja mam piekarnik kupiony do moich miniaturek wiec nie mam klopotu. Ostatnio skladalam w ten sam sposob rozbita na ogrom kawalkow stara figutke indyjskiej Madonny.Wakonana z jakiejs glinki tez dala sie zlozyc do kupy.Musze jeszcze nad nia popracowac i nie bedzie nawet roznicy ze byla w stu czesciach ;)

      Ja uwielbiam naprawiac lalki. Tylko ze rzadko trafiaja do mnie wlasnie takie wymagajace naprawy.Zwykle mam szczescie i dostaje lalki w dobrym stanie :)

      Usuń
    2. Swoja lale naprawilas rewelacyjnie wiec napewno poradzilabys sobie w kazdej sytuacji <3

      Usuń
  6. Dokonałaś cudu!!!! Nic dziwnego, że lala się uśmiecha:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje :) To ogromnie satysfakcjonujace ,kiedy lalkowy "trupek" odzyskuje swoje "zycie" :) :)

      Usuń

Bardzo dziekuje za odwiedziny i kazde mile slowo komentarza :*