Witajcie,
mam ta lale z calym jej dobytkiem juz od wielu lat i wlasnie dojrzewam do tego zeby puscic ja dalej w swiat. Jednak nie chce zeby nawet nie zaistniala na sekunde tu u mnie dlatego poswiece jej dzisiejszy post.
Tooth time Kelly z 2004 roku. W zestawie lozeczko z poduszeczka i kolderka. pod podusia jest wlozony zabek ,ktory zostaje w nocy zamieniony na pieniazek :)
Zobaczcie zdjecia :) lala jest slodka i bardzo niechetnie bede ja sprzedawac ale musze zrobic troche miejsca bo juz sie dusze z natloku moich lal.
Pozdrowienia :)
ależ Ona roześmiana :)))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, Ulu! INKA
Dziekuje <3 Buziaki Grazynko <3
UsuńZobacz jaka ona zadowolona, że idzie dalej :)))
OdpowiedzUsuńSkoro tak mowisz :)
UsuńUrocza, nie widać braku ząbka. :)
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt!
Dziekuje :) Chyba pod wplywem cieplej wody robi sie ciemny a pod wplywem zimnej znika luka ale nigdy nie probowalam ;)
UsuńWesolych Swiat <3
Ale śmieszka fajna :)
OdpowiedzUsuńJest gdzieś i u mnie ten promienny maluszek, ale bez akcesoriów... Oj, wiem coś o zdobywaniu przestrzeni dla kolejnych lalek, lub... po prostu dla siebie ;-)
OdpowiedzUsuńno niestety czasem trzeba zredukowac ;)
UsuńDziewczynka wygląda na przeszczęśliwą! Jest urocza i ma nawet swoje łóżeczko, ale wiem coś o duszeniu się od nadmiaru lalek...
OdpowiedzUsuńPozdrowienia serdeczne!
Mnie się podoba bardzo jej uśmiechnięta buzia:) Wiesz co, taka malutka, to może jednak gdzieś sobie u Ciebie przycupnie, co?:))
OdpowiedzUsuńBuziaki!:))
To prawda , lalki potrafią "poddusić" swoją obecnością, wiem coś o tym :):)
OdpowiedzUsuńTo była lalka moich marzeń jak byłam młodsza.. Miałam katalog Barbie i codziennie chodziłam do sklepu,żeby na nią popatrzeć na żywo...
OdpowiedzUsuńJa tez o wielu lalkach marzylam juz jako dorosla osoba i troche mi bylo szkoda ja puszczac w swiat ale czasem trzeba z czegos zrezygnowac ;) Pociesza mnie ze cieszy teraz kogos innego :)
UsuńFajna ta lalka, mnie byłoby szkoda ją sprzedawać :)
OdpowiedzUsuńBardzo Wam wszystkim dziekuje za komentarze <3 <3
OdpowiedzUsuń