jakis czas temu dostalam kilka starych lalek. Wszystkie z nich cudne ,przedwojenne choc niektore potrzebowaly lekkiej naprawy ;)
Oto jedna z nich ,ktora potrzebowala najwiecej uwagi : Seyfarth & Reinhardt 1925-1930 Waltershausen Thüringen Massepuppe Baby
O sygnaturze: SuR 1357 1/7
Na pierwszym zdjeciu juz po mojej interwencji a na drugim fotografia od osoby od ktorej ja mam :)
Mam nadzieje ze sie Wam spodoba
Pozdrawiam
Wspaniała metamorfoza.:)
OdpowiedzUsuńKolosalna różnica. Teraz dziecię wygląda ślicznie, przedtem mogło zagrać w horrorze. :)
OdpowiedzUsuńOch! Jak dobrze, że lalka trafiła w Twoje ręce, które leczą ;0) Piękna metamorfoza :0)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :0)
Aż boli jak się patrzy na tą zniszczoną buzię.
Zgadzam się z dziewczynami. Po Twojej interwencji dzieciątko jest jak nowe. I to bardzo urocze dzieciątko. Dobrze, że trafiło pod odpowiedni adres.
OdpowiedzUsuńWspaniale ją odrestaurowałaś, wyobrażam sobie ile pracy wymagała ta lalka.
OdpowiedzUsuńKawał dobrej roboty, cudnie wyszło:))
OdpowiedzUsuńuuu, w stanie pierwotnym była bardzo creepy :D
OdpowiedzUsuńZdumiewająca metamorfoza! Wiele widziałam już przypadków odratowanych lalek, ale chyba jeszcze żadna nie zrobiła na mnie takiego wrażenia. Musiałaś spędzić nad nią dużo czasu i kosztowała pewnie mnóstwo pracy, ale rezultaty są niesamowite!
OdpowiedzUsuńTa przemiana jest nie do uwierzenia! Masz złote ręce, Uleńko!
OdpowiedzUsuńNiesamowita metamorfoza, chylę czoło! WOW!
OdpowiedzUsuńJakie biedniątko lalkowe, dobrze, że zaopiekowane :-)
OdpowiedzUsuńcudownie, że trafiła w Twoje
OdpowiedzUsuńzdolne a serdeczne łapki :)
Wspaniale ją odnowiłaś :-)
OdpowiedzUsuń