niedziela, 29 grudnia 2019

Edeline... ballerina doll... :)

Witajcie,

swego czasu uwielbialam ogladac z coreczka filmy z Barbie w roli glownej. Mamy nawet calkiem spora kolekcje CD i choc coreczka z Barbie juz wyrosla to mnie milosc do lalek Barbie zostala.

Jakie to mile i poprawiajace nastroj hobby.

Przyznam sie Wam szczerze ze ja jakos szczegolnie nie lubilam lalek z filmow o Barbie...jednak corka uwielbiala je i kilka dostala ode mnie do zabawy. Oczywiscie z drugiej reki bo uwazam ze lalki uzywane i kochane przez inna dziewczynke nie sa gorsze od tych prosto ze sklepowej polki a ze wzgledu na ich korzystna cene mozna pozwolic sobie kupic wiecej niz jedna lalke do lalkowej druzyny.

Dlatego bylo u nas sporo syrenek i ksiezniczek , jednak Edeline nie trafila nigdy do naszej barbiowej ekipy ;)

Dowiedzialam sie o niej dopiero na jakiejsc grupie lalkowej jak juz corka przestala bawic sie lalkami. I choc sama jakos szczegolnie za ksiezniczkami nie przepadalam to zakochalam sie w jej rudej czuprynie i aksamitnych oczach. No i nie wspomnialam ale ja mam slabosc do Ballerin!!!


Niestety dosc trudno zdobyc  Edeline,przynajmniej u nas, a ceny lalek z drugiej reki tez wcale do korzystnych nie naleza. Jednak udalo mi sie przygarnac az dwie te lalki. Jedna golutka ,ktora szybko ubralam w odpowiednie dla niej ubranie a druga w idealnym stanie, mozna powiedziec ze byly to prawdziwe okazje za ktore jestem wdzieczna!

Tak wiec przedstawiam Edeline:



Ma oryginalny stroj i akcesoria a w pasie przepasana jest naszyjnikiem na wstazeczce ,ktory mozna zalozyc na szyje.

Mam nadzieje ze sie Wam spodoba tak jak mnie :)


A tutaj zdjecie mojej drugiej Edeline w towarzystwie z Kayla




Pozdrawiam Was serdecznie i zycze Szczesliwego Nowego Roku :)