Mysle czesto czytajac blogi osob ,ktore stracily serce do swojego lalkowego hobby ze gdyby mnie to sie przytrafilo to pewnie spakowalabym je do pudla albo kilku i schowala w bezpieczne miejsce...
Podejrzewam ze moje lalki nie sa wiele warte ale maja dla mnie ogromna wartosc emocjonalna , ktora powoduje ze sa bezcenne :)
Dzis kolejna Super Star ...jedna z pierwszych Barbie Superstar 1977 albo bardzo podobna . W kazdym razie trudno mi to okreslic bo bylo dosc duzo lalek o identycznym malunku w tamtych czasach. :)
Pozdrawiam :)
I know exactly how you feel about giving away dolls. I have many I no longer use on my blog, but am too attached to them to give them away. I suppose this is the mark of a diehard doll collector!!! Happy New Year to you.
OdpowiedzUsuńThank you!Happy New Year for you too :) Yes dolls collector loves own dolls very much :)
UsuńHello from Spain: great doll. This Barbie brings back good memories of my childhood. She was my first Barbie. Happy New Year.
OdpowiedzUsuńThank you :) Happy New Year for you too :)
UsuńW pierwszych superstarkach najbardziej podoba mi się ten prosty graficzny rysunek oka - dodaje im dużo uroku:)
OdpowiedzUsuńO tak mnie tez ogromnie on sie podoba :)
Usuńcudowna lalunia
OdpowiedzUsuńDziekuje :)
UsuńNie oddawać !!! Takie piękne, serce by Ci pękło ;) A tak na poważnie Superstarki są niesamowite, zupełnie jak gwiazdy filmowe z lat np. 60. Tak samo piękne i lśniące :)
OdpowiedzUsuńNo nie mam mowy ;) Nie oddaje... przynajmniej narazie :)gdybym jednak kiedys oddawala to postaram sie znalezc im dobre miejsce :)
UsuńŚliczna rozmarzona lala. Ha, też bym zdecydowanie spakowała do pudła i nie wydała moich lal. No po prostu bym nie mogła się ich pozbyć, bo odkąd są ze mną, mają swoje lalkowe życia, przygody itp. Są moimi małymi kompanami wyobraźni:)
OdpowiedzUsuńBuziaki!:))
Ja mam dokladnie tak samo..ogromnie przywiazuje sie do lalek.Choc paradoksem moze byc to ze te wykonane przeze mnie oddaje bez wiekszego bolu :) Buziaki
UsuńOj chyba sobie Starkę kupię, co raz bardziej mi się podobają.
OdpowiedzUsuńU mnie tez kiedys zaczelo sie od jednej a teraz jak spotkam jakas godna uwagi i w dobrej cenie to biore od reki ;)
Usuńa ja sobie myślę, że każda lala / lalek
OdpowiedzUsuńjest tyle wart, ile / jak o Nich myślimy,
ile serca angażujemy w zdobycie, nieraz
w doprowadzenie do ładu czy choćby w
kwestii realizacji sesji z Nimi w roli głównej :)))
Swiete slowa :)
UsuńPięknie wyglądają u Ciebie <3
OdpowiedzUsuńDziekuje :)
UsuńRozumiem Twoje przywiązanie do lalek, bo mam podobnie! Nie potrafiłabym sprzedać albo oddać żadnej, bo z każdą wiążą się wspomnienia... i to jest chyba najcenniejsze! Twoja SuperStar jest śliczna!
OdpowiedzUsuńSerdeczności!
Dziekuje :)Milo slyszec ze to ogolne wsrod milosnikow lal :)
UsuńFantastic post, dear! The doll looks so nice :)
OdpowiedzUsuńHugs & Kisses
LIANA LAURIE
Thank you :) Hugs
Usuńlalki z dawnych lat mają w sobie to coś .....
OdpowiedzUsuńO tak tez tak mysle :)
Usuń'77 to dobry rocznik. Mój :-) Gdybym miała lalkę wyprodukowaną w tym roku, to byłaby moją "bliźniaczką", "talizmanem", nigdy bym jej nie oddała.
OdpowiedzUsuńPiękna. Zazdroszczę jej, że tak dobrze się trzyma mimo upływu czasu :-)
ooo - ja też poluję na mój rocznik,
Usuńteż nienajgorszy - 1973 :DDD
pozdrawiam niezależnie od ilości
przeżytych wiosen - wiosennie!!!
Hihi ja moj rocznik juz mam i to nawet kilka lalek ;) Niestety jestem ciut od was starsza kochane <3
Usuńmoje marzenie :) kultowa.... :)
OdpowiedzUsuńZycze z calego serca zeby szybko sie spelnilo :)
UsuńPiękna jest!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Dziekuje <3 Rowniez pozdrawiam :)
UsuńNo właśnie, wartość emocjonalna jest najważniejsza. :) Też kocham moją SS... mam nadzieję, że kiedyś zdobędę dla niej oryginalne wdzianko.
OdpowiedzUsuńJak stracę serce dla kolekcji, to na pewno je dobrze i wygodnie zapakuję i odłożę w bezpieczne miejsce, żeby w każdej chwili mogły wrócić do mnie, jakby mi się miało odmienić :)
Prawda :) Ja wlasnie tez...lepiej schowac i wyciaganc jak serce zateskni :)
Usuń